poniedziałek, 28 marca 2016

Uzupełnienie z 2015r Ligota, Zakrzów, Kadłub Turawski (kościoły drewniane, kościół, fauna i flora)

Przeszkody techniczno-organizacyjne niejako zostały usunięte, tak więc powracam (mam nadzieje, że na stałe) do "prywatnego" bloga. Będę się starał prowadzić oba blogi równolegle, przy czym w tym bedą tylko i wyłącznie wycieczki poznawcze.

Dobrzeń Wielki – Ligota Turawska - Zakrzów Turawski - Kadłub Turawski - Dobrzeń Wielki 

 Postanowiłem, odwiedzić kolejne drewniane kościoły znajdujące się w okolicy. Trasa drogami i szosami, wymaga już troszkę treningu.
Wyruszamy w kierunku na Brzezie, następnie prostą drogą asfaltową, praktycznie cały czas w lesie jedziemy do Świerkli. W Świerklach przecinamy drogę Czarnowąsy - Brynica jadąc cały czas prosto. Po lewej stronie miniemy kościół rzymsko – katolicki.
Za kościołem jakieś 500m na rozwidleniu pojedziemy prosto, zjeżdżając z drogi asfaltowej w kierunku lasu. Przy wjeździe do lasu będzie troszkę piaszczystych odcinków i trzeba uważać aby zbyt energicznie nie manewrować kierownicą. Praktycznie prostą drogą dojedziemy do pierwszych zabudowań we wsi Masów. Następnie wjeżdżamy na drogę asfaltową Luboszyce – Łubniany, skręt w lewo ale tylko na jakieś 50m, po to aby ponownie skręcić ale teraz w prawo w ul. Kolonowską. Szumna nazwa ulica, raczej jest to dróżka leśna prowadzącą nas przez lasek do wsi Kolanowice. Droga leśna, ubita, bardzo przyjemna do jazdy. Z Kolanowic w podobnym stylu dojeżdżamy do przecięcia z drogą 45. Niestety droga na której panuje już dużo większy ruch samochodowy, ale da się tą uciążliwość przezwyciężyć przy dużej dozie ostrożności. Po przekroczeniu drogi 45 kierujemy się w Osowcu na Osiedle i Trzęsiny, gdzie odbijamy na Marszałki (w lewo), oznakowany niebieski szlak nr 112 na Jezioro Srebrne. Prosta droga przez las doprowadzi nas do skrzyżowania na Turawę i nad Jezioro Srebrne. My jedziemy jednak prosto w las. Przejeżdżamy Marszałki na wprost ul. Modrzewiową docierając na zakończenie wsi do skrzyżowania na którym odbijemy w lewo (w zielony szlak nr 19). 
Tą wąską asfaltową dróżką dotrzemy do Stawów Marszałkowskich. Szczerze polecam to urokliwe miejsce, chociaż nie jest ono moim celem podróży.















































Dalej prosto przez las, mijając kilka skrzyżowań (przy jednym będzie jakaś kapliczka), po przekroczeniu których po ok. 3 km dotrzemy do rozwidlenia dróg na którym skręcimy w prawo. Tak dotrzemy do Ligoty Turawskiej. Kościół katolicki z 1891, konsekrowany w 1936r oraz tablica w hołdzie tym, którym wody Jeziora Turawskiego zabrały domostwa. 
 Dojazd do drogi 463 i zaraz za ostatnimi zabudowaniami skręt w lewo kierunek Zakrzów Turawski. Wąską uliczką asfaltową, następnie polną dotrzemy do cmentarza. Tutaj mamy zabytkowy kościół drewniany i z czasów dzisiejszych. Ten drewniany stanowi główny cel podróży. Trzeba przyznać, że te drewniane kościółki mają coś w sobie i warto poświęcić troszkę czasu aby samemu tego doświadczyć.











Na pierwszym skrzyżowaniu w prawo i kierunek Kadłub Turawski, gdzie do odwiedzenia mamy kościół katolicki.  









To co chcieliśmy zobaczyć, ujrzeliśmy, teraz czas na powrót. Ze względu na to, że jednak kilka kilometrów w nogach, to warto posilić się w drodze powrotnej. Kierujemy się przez Rzędów do przystani Rybaczówka, nad Dużym Jeziorem Turawskim, na małe bezalkoholowe i smażoną rybkę.

Zapraszam jednocześnie na stronę:
 http://www.bikestats.pl/rowerzysta/szkodnik
gdzie, obok moich statystyk, znajdziecie w zakładce wycieczki mnóstwo opisów ciekawych miejsc w Polsce i nie tylko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz