Dobrzeń Wielki –Rybna – Popielów – Dobrzeń
Wielki
(survival w części nadodrzańskiej)
Trasa (ok. 51km)
Trasa mogłaby być krótsza. Jednak
kilkukrotnie trzeba było zawracać, przenosić rower pomimo, że na mapach ścieżki
tam być powinny J.
W I-szej nadodrzańskiej części, trasa dla wytrwałych i „zapaleńców” do
najłatwiejszych nie należy a powiedziałbym, że do trudnych. Łatwiejszy dojazd
do Rybnej można zrealizować jadąc szosą do Popielowa, na skrzyżowaniu w lewo i
przy ostatnich zabudowaniach w prawo.
Wyjazd z
Osiedla nad Odrę. Przy sklepie „żelaznym” możemy odbić w prawo i polnymi
(przyzwoitymi, nawet asfaltowymi drogami) dotrzeć do Ostrówka. Jeżeli odbijemy
w lewo do elektrowni wodnej na jazie, to w początkowej fazie będzie równy
asfalcik, niestety od elektrowni musimy wjechać na wał i wzdłuż niego (już
gorszymi dróżkami polnymi dotrzeć do Ostrówka. Przekraczając drogę z Chróścic
do miejsca przeprawy przez Odrę udajemy się nadal wzdłuż wałów do Babiego Lasu.
Tutaj niestety dróżki się gubią i jeżeli nie jesteśmy przygotowani na
ekstremalne pokonywanie trasy to zalecam powrót do Chróścic i drogą 457 dojazd
do Siołkowic Starych. Dojazd do kościoła w Siołkowicach a za nim lekkie odbicie
w prawo. Najpierw asfalt, potem ubita równa droga a na końcu „kocie łby” doprowadzą
nas do Odry.
Niestety droga polna dość mocno zarośnięta z dużymi koleinami i chociaż równa
to trzeba uważać. Od śluzy mamy troszkę równiejszej drogi, przecinając drogę
458 wjeżdżamy do Koloni Popielowskiej. Droga wśród pól ponownie nie najlepsza,
w niektórych momentach bardzo zła doprowadzi nas do Rybnej. Tutaj skręcamy w
lewo jadąc na koniec wsi po to aby drogą z płyt betonowych dojechac do śluzy
przy ujściu Nysy Kłodzkiej.
Po odpoczynku nad Odrą wracamy
do Rybnej, oglądając kościół
kierujemy się do drogi 457. Już
przy drodze głównej, kiedy wjedziemy do lasu, w osadzie Lewandówka, po prawej
stronie zobaczymy muzeum/skansen maszyn rolniczych.
Trzymając
się już tylko drogi 457 mijając Popielów, Siołkowice Stare i Chróścice
docieramy do Dobrzenia gdzie kończy się ten etap.
Droga wałami,
ścieżkami polnymi jest ciężka ale od czasu do czasu warto troszkę się pomęczyć
i zostawić wszystko w „tyle”. Zresztą nikt nie broni wybrać wariant asfaltowy z
niewielką domieszką utwardzonych dróg polnych :).